Kobieta-Kierowca C+E? Dlaczego nie!
Zawód kierowcy zawodowego kojarzy się w dalszym ciągu z mężczyznami, chociaż coraz częściej można zobaczyć za kółkiem również kobiety. Jak więc wygląda jazda za kółkiem z kobiecego punktu widzenia i skąd w ogóle wziął się pomysł na to by zostać kierowcą? Te oraz inne pytania zadaliśmy naszej pierwszej kobiecie w gronie dartomowskiej kierowców.
Zapraszamy do przeczytania krótkiego wywiadu!
1) Dlaczego zdecydowałaś się na zawód kierowcy zawodowego? Skąd taki pomysł na siebie?
Z pasji do jazdy, szczególnie dużym samochodem. Małym autem mogą pojechać praktycznie wszyscy, a duży nie jest już dla każdego. Przed tym jak zostałam kierowcą zawodowym jeździłam każdym możliwym sprzętem – od osobówki po traktor. Przy podjęciu decyzji nie było więc stresu, nie było obaw – decyzja zapadła: po prostu idę i robię co trzeba. Udało
mi się zdać zarówno kategorię C jak i E za pierwszym razem. Jestem zatem kierowcą zawodowym od 2008 roku, międzynarodowym od 2011.
2) Jak zareagowało na Twoją decyzje najbliższe otoczenie? Byli zaskoczeni?
Generalnie nie byli zdziwieni: w rodzinie mam paru kierowców zawodowych, ale kobietą na tym stanowisku w rodzinie byłam pierwszą. Znają mnie od małego – wiedzieli, że ciągnie mnie za kółko.
3) Jak często słyszysz, że masz mało kobiecy zawód? Jak reagujesz na takie słowa?
Moim zdaniem największe otoczkę „niekobiecego zawodu” budują media, natomiast w trasie, na parkingach, przy rozładunkach/załadunkach się tego nie odczuwa: nie ma dziwnych spojrzeń, pokazywania palcami. Traktują mnie normalnie, jak każdego innego kierowcę. I to jest w porządku.
4) Jak na Ciebie reagują inni kierowcy-faceci? Czy spotykasz inne kobiety-kierowców w trasie?
To raczej zależy od charakteru człowieka, nie od płci. Nie przydarzyło mi się wyśmiewanie lub ubliżanie z powodu tego, że jestem kobietą-kierowcą. Kobiety-kierowców zawodowych najczęściej można spotkać czy to na trasach czy rozładunkach/załadunkach we Francji. Tam widać ich dość sporo. W Polsce tylko raz spotkałam się z dziewczyną-kierowcą,
na rozładunku. Osobiście nie znam kobiety-kierowcy zawodowego, a pracuję już kilkanaście lat w tym zawodzie.
5) Co dla Ciebie jest najcięższe w Twojej pracy? Może rozłąka z rodziną?
Najcięższe są zdecydowanie wysokie temperatury i jazda nocą. Gorąco i nocna zmiana potrafią dać w kość i niesamowicie się dłużyć. Co do rozłąki z rodziną – jesteśmy do tego przyzwyczajeni: 1,5-2 tygodnie w trasie to już dla nas nie problem, tak po prostu jest w tym zawodzie i trzeba to zaakceptować.
6) Czy zdarzyła Ci się jakaś nieprzyjemna przygoda w drodze?
Jak na razie jedynie standardowe zachowanie niektórych kierowców na trasie: zajeżdżanie drogi, niemiłe gesty. I tyle.
7) A czy Twój wolny czas jest również związany z motoryzacją? Co lubisz robić poza pracą?
Zainteresowań mam dużo, ale jak się rozmawia z kolegami przez telefon, to prędzej czy później temat zawsze zejdzie na motoryzację. Poza tym lubię jeździć na rowerze, spacerować, grać w piłkę, zajmować się ogrodem i słuchać muzyki. Raczej na spokojnie, bez ekstremów.
8) Jakaś rada dla kobiet, które chciałyby zostać kierowcami zawodowymi?
Jak ktoś ma zapał i to lubi, nie ma wyboru – musi być kierowcą. Bez sensu jest męczyć się w innym zawodzie. Trzeba dążyć do celu i zrobić prawo jazdy, choć teraz jest to o wiele trudniejsze niż to było kiedyś. Trzeba się również przygotować na to, że na trasie na pewno zdarzą się ciężkie sytuacje i zakodować w głowie , że nie można się nimi załamywać. Warto też przed finalną decyzją o pozostaniu kierowcą zawodowym dużo rozmawiać z doświadczonymi kierowcami, skorzystać z ich doświadczenia i posłuchać jak to jest naprawdę. Ale tak jak powiedziałam na początku – jeśli kierowca jest w Tobie to nie masz innego wyjścia.
Serdecznie dziękujemy za wszystkie odpowiedzi i liczymy bardzo, że w najbliższym czasie nasze szeregi kierowców zawodowych zasilą kolejne kobiety!